Stanisław Lem był pisarzem tworzącym nieprzerwanie kolejne fabuły, często diametralnie różne. W zbiorze „Maska” znalazły się opowiadania, które nie mają wspólnego bohatera ani wspólnych wątków i których powstanie dzielą lata. Jednak istnieją między nimi subtelne powiązania. I w „Szczurze w labiryncie”, i w „Inwazji” pojawiają się nieznane istoty – być może zagrażające ludzkości. W tomie znalazła się również historia komputera zawiadującego kosmicznym statkiem, który postanawia porwać kosmonautę podróżującego w rakiecie i zachować go tylko dla siebie, oraz opowieść o elektromózgu – bogu w stworzonych przez siebie i w sobie kosmosach. Tytułowa „Maska” zaś to wyrafinowana literacko opowieść o „maszynie katowskiej” walczącej o wolność i poznanie własnej istoty. Nic tak przecież nie fascynowało Stanisława Lema, jak poszukiwanie odpowiedzi na pytania o tajemnice istnienia i świadomości.